wtorek, 17 lutego 2009

Zaczynam sie zastanawiać nad sobą..może to ze mną jest coś nie tak? może ja sama ciągle szukam jakiejś zaczepki i przez to się wszystko pieprzy? ehh nie mam już pojęcia w czym tu tkwi problem..ale wiem jedno...Nie mam siły kolejny raz przechodzić przez to samo...Seba miał sie starać..mało już być wszystko dobrze a tymczasem jakoś tego nie widze :( jak trafić do niego żeby w końcu zrozumiał?? chyba znowu musze zrobić to samo...może moje milczenie coś da..a jesli nie to już niewiem co pomoże...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz